Bardzo często w ramach prac mam okazję oglądać różne raporty z przeprowadzonych audytów. Często zdarza się więc, że niekoniecznie jestem zachwycony tym co widzę. Nie chodzi tu w tym wypadku o merytorykę - tutaj niekiedy pokutuje kryterium najniższej ceny. W tym momencie mam na myśli samą czytelność dokumentu.
Przygotowanie raportu z audytu często jest traktowane jako
najbardziej żmudna, wnosząca dyskusyjną wartość część audytu. W końcu wszystkie
luki i tak zostały wykryte, w trakcie audytu powiedziano o tym co trzeba
naprawić. Po co więc męczyć się z raportem - słyszałem (naprawdę) kilka razy. Na
temat raportowania mam zupełnie inne zdanie. Otóż produktem pracy audytora,
czyli czymś materialnym za co nam się płaci jest dokument - raport. Już z tego
powodu warto się przyłożyć do prac, by klient mógł zobaczyć wysoką jakość
usługi. I by z przyjemnością zaczął korzystać z wyników naszej pracy